Nowa strona internetowa

czwartek, 22 września 2011

Tuskobus stoi tam gdzie zomo .. czyli tournee premiera po kraju.

Dzisiejsze kampanie wyborcze nie mają już nic wspólnego z walką na programy. Nie ma się zresztą czemu dziwić, w erze postpolityki idea, program polityczny, działanie to jedynie puste słowa, które mogą już trafić do skansenu. System dzisiejszej tzw. demokracji serwuje nam jedynie wyścig sloganów, spotów, tricków marketingowych, gdzie politycy w otoczeniu sztabu specjalistów od wizerunku i relacji publicznych (angielska wersja - PR) głowią się nad formą, a nie treścią. Jak się okazuje to starsza szarej gawiedzi i swołoczy.



Nie starcza jednak kibicom piłkarskim, niekiedy ostatniemu zwartemu, zorganizowanemu środowisku, które jest odporne na polityczną poprawność, zaś ceni sobie takie wartości jak patriotyzm i nieskrępowane wyrażanie myśli. Wobec powyższego stali solą w oku rządu, który wykorzystał ich, aby upiec kilka pieczeni na jednym ogniu. Z jednej strony uderzenie w takie środowisko i osłabienie jego sił to zawsze szansa na łatwiejszą kontrolę nad społeczeństwem. Inną korzyścią było podskoczenie słupków sondażowych, które zawsze można podreperować po uderzeniu w stadionowych bandytów (skutecznie uprzednio taki obraz wytwarzając w mediach). Wreszcie wytwarzając szum medialny wokół "kiboli" można skutecznie przysłonić własną nieudolność - wiemy powszechnie, że szybkością i fachowością w budowie autostrad, stadionów i infrastruktury rząd polski nie grzeszy. Powyższe zjawisko a zarazem konflikt na linii kibice-rząd obserwujemy od wiosny (m.in. w takiej formie link) zaś slogan "Donald matole twój rząd obalą kibole" obiegł niemal cały kraj. 

Nie mogło się zatem obejść bez reakcji kibiców piłkarskich na najnowszy zabieg kampanii wyborczej sztabu PO. Otóż, kiedy niektóre sondaże zaczynały nieco niepokoić rządzącą partię, patent polskiej prezydencji już dawno przygasł, hasło "Polski w budowie" wydaje się niewystarczające (łaski nie robią budując autostrady na europejską  imprezy), sięgnięto po manewr z pieniędzmi unijnymi z nowego budżetu oraz .. wyruszono w tournee po Polsce tuskobusem. Kolejny element kampanii, w której to urzędujący premier objeżdża kraj autobusem, wizytując kolejne miasta rozmawiając "spontanicznie" (dziennikarskie prowokacje udowodniły, że owa spontaniczność ma tyle wspólnego z prawdą, co poziom piłkarski premiera z poziomem L.Messiego) z mieszkańcami wysłuchując ich trosk i przyglądając lokalnym problemom bądź sukcesom. Aby nieco tą pielgrzymkę zatroskanego gospodarza kraju uświetnić, w kolejnych miastach Polski zbierają się kibice, aby wyrazić swoje zdanie o Słońcu Peru i podziękować mu za zamykanie stadionów, cenzurę, zbiorową odpowiedzialność, pokazówki i wjazdy nad ranem do mieszkań niczym do mafijnych szefów. 
Poniżej krótki przegląd z dotychczasowej trasy.

Chełmża.
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/tuskobus-w-chelmzy-kibice-przywitali-premiera-przezylismy-ruska-przezyjemy-tuska_206077.html

Kibice, którzy przyszli przywitać Tuska, nie zamierzali dać sobie zamydlić oczu obietnicami bez pokrcia. Wszczęli protest wywieszając transparenty: "Przeżyliśmy Ruska, przeżyjemy Tuska" i "Rządu niespełnione obietnice - temat zastępczy kibice".





Piastów.
Tam z kolei "na wysokości zadania" starała się stanąć policja utrudniając powitanie premiera.


Legitymowanie, sprawdzanie na listach poszukiwanych, kontrola telefonów komórkowych, bo przecież mogą być kradzione, wreszcie odmowa wpuszczenia na otwarte spotkanie – takie metody zastosowała policja w Piastowie wobec kibiców, którzy chcieli zadać pytania Donaldowi Tuskowi.

Kibice Legii Warszawa z Piastowa pojawili się w okolicach szkoły, w której odbywało się spotkanie ze schowanym w torbie transparentem „Nie głosuję na PO”. Jednak policja zauważyła, że jeden z nich ma na koszulce legijną „elkę”. To stało się powodem interwencji.

– Legitymowano ich i kontrolowano przez 40 minut. Ewidentnie chodziło o uniemożliwienie im udziału w spotkaniu z premierem. W końcu odmówiono wpuszczenia ich do sali – mówi Niezależnej.pl Wojciech Braun, kibic Legii Warszawa.


Podobne akcje szykują kibice z innych miast. W Internecie zwołują się pod hasłem. „Tuskobus w Twoim mieście. Mobilizacja!”.
za: niezależna.pl
pojawił się natomiast taki transparent:



Konin.
Z transparentami i odpowiednim dopingiem przywitano premiera również w tym mieście.
http://www.polskatimes.pl/fakty/wyboryparlamentarne/453203,konin-donald-tusk-zignorowal-kibicow-wideo-zdjecia,1,2,id,t,sm,sg.html#komentarz-1530176



Września
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/tusk_zamierza_poprawic_stosunki_z_kibicami_zaprasza_ich_na_212079.html

Gdy premier pojawił się w środę na rynku we Wrześni, znajdujący się tam kibice przywitali go m.in. okrzykami "Ole, to my kibole" i "Chcemy wolności słowa".


Poznań
O wiele większe miasto niż te poprzednie, więc o wiele okazalsze powitanie i większa mobilizacja. Oprócz kibiców Lecha Poznań pojawiła się też  Akcja Alternatywna Naszość i Klub Gazety Polskiej - wszyscy z własnymi transparentami i hasłami. Zareagował odrazu sztab premiera .. zamykając dla osób postronnych spotkanie w hali POSIRu. Pod nią zgromadził się spory tłum, który szef rządu wysiadając z autobusu szybko ominął i udał się do środka.

http://poznan.naszemiasto.pl/artykul/1090263,kibice-lecha-poznan-przywitali-donalda-tuska-zdjecia,1531035,id,t,zid.html#galeria
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/poznan/ostre-protesty-w-poznaniu-wrzuc-donalda-do-smietni,1,4857939,region-wiadomosc.html







Wizyty w wymienionych miastach nie pozostały bez reakcji sztabowców i samego premiera. Wszystkie przywitania mniej lub bardziej odbijają się na wizerunku całej trasy tuskobusem, dlatego strategię ignorowania szybko porzucono. Tusk zaproponował kibicom rozmowy co jest dla niego zręcznym wyjściem z sytuacji, gdyż w końcowym etapie kampanii pozwoli mu się zaprezentować jako mediator, skłonny do dialogu premier wszystkich Polaków. Wsparciem dla rządu są też na szybkości wykonywane sondaże, które mają udowadniać poparcie społeczne dla rządowego priorytetu jakim powinno być rozprawienie się z "kibolami". Taki już pojawił się na stacji tvn24, zwanej tu i ówdzie wsi24. Nie roztrząsając ile środowisko kibicowskie będzie w stanie na całej sprawie ugrać, a na ile będzie to jedynie jeden z zakrętów rządzącej ekipy, którą machina sztabowo-medialna ominie, bez wątpienia kibice przyczynili się do skrzywienia tej drogi, czemu dowodzi poniższy link:

http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110921/WYBORYPARLAMENTARNESWI01/386420419

Mobilizacja w innych miastach z pewnością będzie trwać, toteż w kolejnych regionach kraju premier zapewne dozna gościnności kibiców. O kolejnych przystankach postaramy się poinformować.