W sobotę 30 czerwca odbyła się manifestacja nacjonalistów w Lublinie zorganizowana przez tamtejszą brygadę Obozu Narodowo Radykalnego. Miała ona zwrócić uwagę na bieżące problemy w kraju, a także przekonać zebranych, że polska rzeczywistość obliguje nas do starań i pracy tak, aby zrealizować hasło przewodnie pochodu: Jutro będzie nasze! Na akcji, która zgromadziła około 200 osób, pojawiła się również delegacja Narodowego Rzeszowa.
Manifestacja rozpoczęła się na Placu Litewskim od 2 przemówień. Następnie wszyscy przemaszerowali ścisłym centrum miasta pod lubelski zamek wznosząc przez całą trasę hasła i okrzyki. Tam wygłoszono kolejne dwie mowy. Głównie zwracano uwagę na aktualne negatywne wydarzenia w kraju, stan państwa i jak w tym wszystkim sytuuje się ruch narodowy. Polscy narodowcy muszą podwoić wysiłki, aby dynamiczny rozwój wypadków nas nie zaskoczył, lecz pozwolił nam wyjść mocniejszym i skuteczniejszym w walce o narodowe interesy oraz gwałconą godność i prawa społeczeństwa. Warto podkreślić, że w tym samym czasie odbywała się również manifestacja w Poznaniu związana z rocznicą Czerwca '56 ("Za wolność i chleb - wczoraj i dziś") z właściwie podobnym przesłaniem. Nacjonaliści wysyłają zatem sygnał, że pamiętając o przeszłości, walczą i chcą aktywnie działać w obecnym czasie, żeby móc kiedyś ujrzeć Ojczyznę w jaśniejszych narodowych barwach.